Choć relacja małżeńska opiera się na wzajemnym zaufaniu i bliskości, prawo karne nie uznaje jej za przestrzeń wyłączoną spod ochrony. Każdy człowiek – niezależnie od statusu w związku – zachowuje autonomię w decydowaniu o swoim życiu seksualnym.
Jak zauważa A. Michalska-Warias w opracowaniu Zgwałcenie w małżeństwie – wybrane problemy (w: Zgwałcenie. Definicja, reakcja, wsparcie dla ofiar, red. L. Mazowiecka, Warszawa 2016), „osobom pozostającym w związkach małżeńskich przysługuje i wolność seksualna, i pełna ochrona prawnokarna przed jej naruszeniami”. Oznacza to, że sam fakt pozostawania w związku nie zmienia nic w kwestii karalności przymuszania do współżycia.
Jeszcze w pierwszej połowie XX wieku wiele systemów prawnych zakładało, że mąż nie może zgwałcić żony. W Polsce ten pogląd został odrzucony wraz z wejściem w życie kodeksu karnego z 1969 roku, który zaliczył zgwałcenie do przestępstw przeciwko wolności. Od tego momentu nie ma już wątpliwości: sprawcą może być również małżonek.